Dziś coś na temat, nad czym pewnie zastanawia się wielu trenujących, jak i chcących zacząć swoją przygodę z Karate:)
Karate jest jednym z niewielu sportów
ogólnorozwojowych. Trening zawiera najróżniejsze elementy, zarówno
zabaw, tzw. "wytrzymałościówki", rozciągania, jak i technik karate. Po
solidnym i dobrze poprowadzonym treningu wiemy, że każda partia ciała
pracowała w jakimś stopniu. Karate jest również sportem symetrycznym.
Oznacza to, iż góra, dół, prawa i lewa strona ciała pracują
równomiernie. Dodatkowo treningi na bosaka zapobiegają płaskostopiu.
Osoba trenująca karate jest zdrowa i silna fizycznie jak i psychicznie.
Drugą sprawą dla której ludzie zapisują się na karate jest samoobrona.
Świat
karate jest bardzo zróżnicowany, co pozwala na to, aby każdy znalazł
styl odpowiedni dla siebie. Style takie jak Shotokan bazują na
technikach szybkich i niskich stabilnych pozycjach. Kyokushin i inne
podobne style są oparte na twardych technikach. Ich założenie w walce
to:
raz a dobrze. Karatecy z Kyokushin po kilkunastu latach treningu
potrafią łamać kije baseballowe, tafle lodu, deski, cegły i inne twarde
przedmioty. Kij do baseballa jest dużo twardszy od np. ludzkiej głowy,
więc proszę sobie wyobrazić co taka noga łamiąca 3 lub 4 kije naraz może
zrobić z głową przeciwnika atakującego nas :)
Karate to nie
tylko sport. Karate jest czymś więcej. Wiele ludzi zna je tylko z
telewizji. Takie osoby podchodzą do tego z dystansem, a nawet niechęcią.
W filmach droga pustej ręki (jap. Karate-do) pokazana jest jako
brutalna siła i nic więcej. Ktoś, kto obejrzy taki film myśli, że karate
wygląda dokładnie tak samo. Niektórzy nawet mają dosłownie za nic
karate myśląc, że jeden cios wystarczy i karateka leży. Parodiują
również wyczyny karateków np. usiłując łamać deski lub inne przedmioty.
Bardzo
często próby te kończą się urazami. Zwykli szpanerzy, czy też "wielcy
wojownicy" bardzo szybko odchodzą z klubów karate uważając, że sami
więcej potrafią. Sztuka pustej ręki jak i inne sztuki walki mają to do
siebie, że powolutku, małymi kroczkami doprowadzą do mistrzostwa. W
końcu taki zapaleniec nauczy się jednak łamać deski np. techniką
obrotową na wysokości głowy, (bo jak wiadomo nie każdy "mistrz" to
potrafi"). Karate jest jednak czymś dużo piękniejszym. Wielu trenujących
jest dosłownie zakochanych w tej dyscyplinie sportu. Najlepiej opisze
to taka sytuacja. Spotyka się dwóch kolegów. Jeden z nich ma dziewczynę.
Pokazuje drugiemu jej zdjęcie. Ten komentując fotkę mówi, że
widział ładniejsze dziewczyny. O gustach się oczywiście nie rozmawia.
Ale jak wiadomo każdy ma swój ideał dziewczyny/chłopaka. Ale coś jednak
sprawiło, że dla tego pierwszego ta dziewczyna jest tą najwspanialszą na
świecie. Tak samo jest ze sportem. To samo coś mówi, że to właśnie
karate jest najwspanialsze i warto je trenować. Patrząc surowym okiem na
wszystko, nie ma idealnej dziewczyny ani idealnego sportu. Karate:
"dwóch
facetów wyszło na środek maty i wymienia kopniaki. Co w tym
ciekawego?". No niby tak, ale przecież piłka nożna również nie wygląda
ciekawie z tego punktu widzenia. Przecież to tylko dwie zgraje facetów
biegających za piłką od jednej strony boiska do drugiej.
Kolejną
rzeczą, która sprawia, że wschodnie sztuki walki cieszą się tak dużym
zainteresowaniem (Polski Związek Karate jest drugą w Polsce organizacją
sportową po PZPN pod względem ilości członków) jest atmosfera mistycyzmu
i tajemniczości na treningach. Przyczyną tego jest fakt, iż na
treningach wprowadzony jest kodeks budo, ćwiczący trenują w kimonach
(karate-gi, judo-gi, teakwondo-gi ? gi. tzn ubranie), oraz używanie
języka danego kraju z którego sztuka walki się wywodzi.
Wszystko
to sprawia, że karate staje się wręcz czymś magicznym. Ta magia właśnie
przyciąga najwięcej ludzi. Od karate można się wręcz uzależnić.
Z taką różnicą, że ten narkotyk nie działa na ludzi negatywnie.
