Życie to droga

„Prawdziwymi zwycięzcami są ci, którzy zwyciężają w pojedynkach dnia codziennego.”

Wielkie marzenia składają się z mnóstwa elementów...

Wielkie marzenia składają się z mnóstwa elementów...

niedziela, 19 lutego 2017

"METODY TRENINGOWE, STOSOWANE W TRENINGACH KARATE I SAMOOBRONY"


Witam serdecznie

Sporo czasu minęło od ostatniego posta, postaram się jednak zamieszczać wpisy bardziej regularnie.


W dniu dzisiejszym tematem, który chciałabym poruszyć będą: " METODY TRENINGOWE STOSOWANE, W TRENINGACH KARATE I SAMOOBRONY". 

Poniższy artykuł opracowany jest przez mgr Dariusza Zalewskiego.

Zapraszam do lektury!😊


        Poruszając ten jakże ciekawy i frapujący temat metod treningowych, stosowanych we współczesnej samoobronie i sztukach walki, takich, jak: karate i ju-jitsu, które wchodzą w zakres samoobrony, chciałem na wstępie poruszyć dość rzadko zauważany temat przygotowania fachowego i intelektualnego osób trenujących( zawodników) i prowadzących zajęcia (instruktorów, trenerów).
        Moim zdaniem stan wiedzy obecnych instruktorów w latach obecnych jest niepomiernie wyższy, niż powiedzmy 20 lat wcześniej, kiedy to sztuki walki dopiero zdobywały popularność w Polsce. To podwyższanie kwalifikacji przez instruktorów, to proces naturalny, wynikający ze zdobywania przez nich coraz lepszej wiedzy fachowej i wprowadzenia na wielu uczelniach wychowania fizycznego specjalizacji instruktorskich i trenerskich, z zakresu sztuk walki i samoobrony. Jedną z uczelni, która prowadziła szkolenie instuktorów z zakresu samoobrony, był AWF w Warszawie. W zakres szkolenia studentów tej uczelni, jako przedmiot obowiązkowy samoobronę i ju-jitsu wprowadził płk. Marian Skierczyński, w roku 1947. W roku 1949 powstała na AWF w Warszawie pierwsza sekcja judo. Osobą, która położyła wielkie zasługi dla rozwoju współczesnej samoobrony był także dr. Krzysztof Kondratowicz, trener ju-jitsu, wychowawca całej plejady doskonałych instruktorów i autor bardzo dobrych i rzetelnych podręczników z zakresu samoobrony. 
      Nie sposób, poruszając temat metod treningowych i przygotowania fachowego zawodników i instruktorów pominąć w tej pracy sylwetek osób i instytucji, które odegrały tak ważną rolę dla sportów walki. Jak widać szkolenie instruktorów samoobrony ma dość długą tradycję. Powstaje więc pytanie, dlaczego  instruktorzy wielu sportów walki- posłużę się przykładem karate, bo tę dyscyplinę uprawiam od ponad 20 lat, kiedyś odznaczali się dobrym przygotowaniem technicznym (posiadali dość wysokie umiejętności) , popełniali kardynalne błędy, jeśli chodzi o metodykę prowadzenia zajęć treningowych , rozpatrując to z punktu widzenia współczesnej wiedzy o metodyce trenowania w samoobronie. Pamiętam wspomnienia niektórych kolegów, z treningów karate, gdzie rozgrzewka zawierała np. 400 przysiadów i 200 pompek. Treningi prowadzone były prostymi, brutalnymi nieraz metodami  przez instruktorów, gdzie wykonywanie niektórych ćwiczeń przekraczających możliwości trenujących, wymuszano biciem pasem,  czy kopaniem w żebra. Czytaliśmy wtedy wiele o jeszcze brutalniejszych metodach, stosowanych na treningach karate w Japonii, czy w chińskich sztukach walki, w legendarnym klasztorze Shaolin i to fascynowało- prawdziwy karateka, jako człowiek odporny na ból i zmęczenie, ukrywający przejawy słabości Taki obraz sztuk walki malował się podejrzewam w oczach wielu osób, które uczęszczały na te brutalne zajęcia. Po wielu latach treningu, kiedy zacząłem póżniej sam prowadzić zajęcia, zrozumiałem jak bardzo złe były te dawne "twarde"metody treningowe. Wielu moich kolegów porzuciło treningi, a Ci, którzy zostali, pomimo, że prezentowali niezły poziom umiejętności technicznych w karate zaczęli mieć coraz poważniejsze problemy zdrowotne, szczególnie ze stawami kolanowymi( efekt setek przysiadów i jumpingu, bez dokładnej uprzednio rozgrzewki całego ciała). Podejrzewam, że zadziałał efekt przemęczenia materiału . Jest to tylko jeden z bardzo wielu negatywnych zjawisk, wynikających z dawnego systemu trenowania niektórych instruktorów. Nie przyjmuję też, jak pewnika, że problemy ze stawami kolanowymi wielu trenujących karate osób wynikały jedynie ze złego sposobu trenowania, gdyż w tych czasach ta dyscyplina dopiero rodziła się i nie robiono wtedy żadnych, masowych  badań lekarskich osób trenujących karate.
     Te rozważania na temat negatywnych skutków zdrowotnych, wynikających z błędnych metod treningowych , w przeszłości opieram też na osobistym przykładzie, gdyż zapalenie stawu kolanowego leczyłem przez około pół roku. Uważam, że wiedza dawnych instruktorów karate wynikała przede wszystkim z praktyki treningowej, a nie jak obecnie z fachowych studiów trenerskich, czy instruktorskich. Prowadzone były wtedy jedynie dla instruktorów szkolenia, w formie kursów, które trwały zbyt krótko, aby dać głęboką, rzetelną wiedzę o metodyce trenowania danego sportu, czy funkcjonowaniu organizmu poddawanego wysiłkowi fizycznemu. Przez wiele lat treningu zastanawiał mnie też fakt braku dokładnie opracowanych programów treningowych w karate, tak jak ma to miejsce obecnie w każdym poważnym klubie, czy sekcji jakiejkolwiek dyscypliny sportowej.
      Pytając o to swoich instruktorów nie dostawałem jasnej odpowiedzi. Dlaczego w treningu nie stosowano rocznego cyklu treningowego, z podziałem na makro, mikro, czy mezocykle. Początkowo kojarzyłem to z faktem, że karate jest sztuką walki, tak więc w odróżnieniu od sportu trudno jest tu coś skodyfikować, czy zaszufladkować w programy treningowe. Dziś uważam, że po prostu ówcześni instruktorzy mając na salach grupy liczące nieraz 120 osób prowadzili treningi intuicyjnie, bez jasno nakreślonego planu treningowego, co wynikało też być może z braku pełnego przygotowania fachowego.
     Efektami tych starych metod treningowych, poza wymienionymi na wstepie poważnymi, wieloletnimi kontuzjami trenujących, czy przerostami niektórych grup mięśniowych, w wyniku setek przysiadów i pompek, stosowanych na rozgrzewkach były też duże braki w wyszkoleniu technicznym zawodników, którzy katowani byli setkami i tysiącami powtórzeń prostych elementów technicznych- ciosów, kopnięć uderzanych z pełną siłą, co przekraczało wytrzymałość stawów i ścięgien. Tak więc, uważam, że te stare metody, stosowane w treningu więcej przynosiły szkody, niż pożytku i obecnie dodając jeszcze do tego niesamowite rozbicie na masę stylów i organizacji w karate, narastające z każdym rokiem i kłótnie i animozje pomiędzy założycielami coraz to nowych organizacji i systemów karate, powoduje to razem dewaluację i upadek karate jako szlachetnej sztuki walki służącej do utrzymania zdrowia i kondycji na długie lata życia( japońscy mistrzowie praktykowali czynnie karate do śmierci). Tak więc myślę, że w początkach rozwoju tej dyscypliny popełnionych zostało masę metodycznych błędów treningowych-m.in. mordercze rozgrzewki. Wymieniam przykład rozgrzewki , bo obecnie nawet początkujący nauczyciele wych. fiz, czy instruktorzy sztuk walki wiedzą, że dobra rozgrzewka służy rozgrzaniu całego organizmu przed właściwym treningiem, a nie wykończeniu trenujących poprzez mocny trening siłowy.
    Kończąc te nieco przydługie wywody, na temat błędnych moim zdaniem dawnych metod treningowych , których skutki odczuwam do dzisiaj, przejdę do współczesnej budowy typowej lekcji samoobrony, czy sztuki walki i stosowanych metod treningowych.

Typowa lekcja samoobrony składa się z:

I. Części wstępnej tj.:
-czynności porządkowych-zbiórki, gdzie podawany jest temat zajęć
-ćwiczeń w marszu i biegu z reagowaniem na sygnał wzrokowy, czy dżwiękowy( w celu wyrobienia refleksu i i orientacji) i zabawy masowej ożywiającej(np. różne odmiany berka).
-ćwiczeń palców, dłoni, przedramion, ramion i barków
-ćwiczeń nóg
-ćwiczeń tułowia wolnych i z przyborami
-skłonów tułowia w przód, tył(płaszczyzna czołowa)
-skłonów tułowia w bok( płaszczyzna strzałkowa)
-skrętów i skrętoskłonów(płaszczyzna poprzeczna)
-krążenia tułowia
-ćwiczenia mięśni brzucha
-ćwiczenia mięśni grzbietu
-podskoków rozlużniających
-indywidualnych ćwiczeń technicznych sztuk walki( tzw. "kihon") dla zawodników zaawansowanych

II. Części głównej tj.:
-ćwiczeń, uderzeń różnymi powierzchniami dłoni i stóp hartującymi kończyny na kontakt z partnerem
-nauczania lub doskonalenia padów i przewrotów
-powtarzania chwytów nauczonych uprzednio lub ich doskonalenia
-nauczania nowych chwytów, ciosów i innych elementów techniki walki treningowe) dla zaawansowanych zawodników)

III. Części końcowej tj.:
-marszu w wolnym tempie
-ćwiczeń korekcyjnych, rozlużniających(np. joga), gry uspokakająjącej
-zbiórki i omówienia treningu, ewentualnie zadania prac domowych, trenującym z zakresu przerabianych na zajęciach technik.


Instruktor prowadzący zajęcia samoobrony powinien mieć uprzednio przygotowany konspekt tych zajęć, zawierający ściśle określony cel, jaki ma być osiągnięty danym treningiem. Opracowywanie konspektu należy rozpoczynać od części głównej w trakcie której cel lekcji jest realizowany. Następnie dorabiane są pozostałe ćwiczenia wstępne, przygotowawcze i końcowe.


Część wstępna(rozgrzewka)

Część wstępna(rozgrzewka) powinna trwać ok. 10-14 minut. Czas ten przeznaczony jest na ogólne rozruszanie organizmu i wyrobienie siły, refleksu i zwinności oraz specjalne przygotowanie pod względem psychicznym, odmiennie niż w innych dyscyplinach sportowych. Zawodnik trenujący sporty walki oprócz tak subtelnych cech, jak inteligencja w walce, co pozwala mu w pełni realizować zamierzenia taktyczne musi posiadać też takie cechy jak bojowość, czy odporność na ból i zmęczenie. W części początkowej zajęć-rozgrzewce prowadzone są ćwiczenia w marszu, i biegu ze zmianami tempa na sygnał, proste gry i zabawy ruchowe, podskoki i przeskoki przez przeszkody, na sali i w terenie, oraz ćwiczenia wzmacniające i rozciągające nadgarstki , dłonie, barki, przedramiona, nogi, brzuch i plecy. Jak widać rozgrzewka powinna być kompleksowa, bez przeciążania żadnej z grup mięśniowych, czy stawów , co jest osiągane przez odpowiednie ilości powtórzeń każdego ćwiczenia oraz wykonywaniu ćwiczeń w seriach. Stosujemy także ćwiczenia z przyborami, takimi jak ciężarki, skakanki, piłki lekarskie, piłeczki do ściskania. Na zakończenie rozgrzewki zaawansowani zawodnicy wykonują ruchy techniki charakterystyczne dla swej dyscypliny.


Główna część zajęć trwa ok. 32-36min. i w niej realizujemy założenia przyjęte przez instruktora, czy trenera w konspekcie jako cel główny zajęć. Doskonali się umiejętności padów, chwytów obronnych i dźwigni, czy innych sposobów walki oraz doskonali się w treningu siłę, szybkość, wytrzymałość, umiejętność szybkiej reakcji i decyzji. W trakcie tej części zajęć powtarzamy nauczone uprzednio ciosy, uderzenia, czy inne techniki obrony oraz prowadzimy walki treningowe dla zaawansowanych zawodników. Celem walk jest utrwalanie poznanych technik w różnych warunkach. Walki te polegają na ataku jednego z partnerów i umiejętności zawodników atakujący nie informuje broniącego o zamierzonym ataku, co rozwija elastyczność odruchów w obronie i myślenie strategiczne. Unikamy wszelkich chwytów niebezpiecznych, czy uderzeń brutalnych, mocnych. Ciosy zatrzymywane są przed celem( ruchy przyhamowane).

Część końcowa lekcji samoobrony trwa ok. 4-5 minut i jej celem jest uspokojenie organizmu oraz poprawa samopoczucia trenujących, a także omówienie zajęć. Odpowiednio dobrane ćwiczenia korekcyjne powinny zapobiegać pojawiającym się w trakcie treningu przeciążeniom np. po wykonywaniu dużej ilości padów i przewrotów trenujący mogą mieć tendencję do garbienia się. bo przewroty wymagają skulonej sylwetki i to należy korygować poprzez odpowiednie ćwiczenia prostujące sylwetkę.

CDN...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz