Życie to droga

„Prawdziwymi zwycięzcami są ci, którzy zwyciężają w pojedynkach dnia codziennego.”

Wielkie marzenia składają się z mnóstwa elementów...

Wielkie marzenia składają się z mnóstwa elementów...

sobota, 22 września 2018

MISTRZOSTWA ŚWIATA W JUDO




Zawody zostaną rozegrane w dniach 20 do 27 września w stolicy Azerbejdżanu na hali National Gymnastics Arena. W Baku wystartuje łącznie 800 sportowców – 491 mężczyzn oraz 309 kobiet – z 129 krajów. Do Azerbejdżanu poleciała 16-osobowa reprezentacja Polski – 9 zawodniczek i 7 zawodników. Przynajmniej kilkoro z nich ma prawo marzyć o medalu. Rywalizująca w kategorii 63 kg Agata Ozdoba - Błach rok temu w Budapeszcie wywalczyła brąz – jedyny medal dla Polski. Dotychczasowy dorobek biało-czerwonych w historii startów w mistrzostwach świata to 33 medale – sześć złotych, cztery srebrne i 23 brązowe. Dwukrotnie po tytuły mistrzowskie sięgnęli Beata Maksymow, Paweł Nastula i Rafał Kubacki. Dziś takich gwiazd w polskim judo brakuje, ale nie brakuje talentów.


Wyniki losowania Polaków:
piątek, 21 września:
52 kg Agata Perenc – wolny los 1/32 finału, Karolina Pieńkowska – Ana Perez (Hiszpania) 1/32 finału, 66 kg Patryk Wawrzyczek – Mohammed Salem (Jemen) 1/64 finału 

sobota, 22 września: 57 kg Anna Borowska – Ndeye Kamara (Senegal) 1/32 finału, Julia Kowalczyk – Kaja Kajzer (Słowenia) 1/32 finału, 73 kg Michał Bartusik – Qing Daga (Chiny) 1/64 finału, Wiktor Mrówczyński – wolny los 1/64 finału 

niedziela, 23 września: 63 kg Agata Ozdoba-Błach – Sofia Belattar (Maroko) 1/32 finału, Karolina Tałach – Estefania Garcia (Ekwador) 1/16 finału, 81 kg Damian Szwarnowiecki – Joshter Andrew (Guam) 1/32 finału 

poniedziałek, 24 września: 70 kg Daria Pogorzelec – Szochnista Nazarowa (Uzbekistan) 1/32 finału, 90 kg Rafał Kozłowski – wolny los, Piotr Kuczera – Li Kochman (Izrael) 1/64 finału 

wtorek, 25 września: 78 kg Paula Kułaga – Melanie Wallis (Australia) 1/16 finału, Beata Pacut – Nodira Juldaszewa (Uzbekistan) 1/32 finału 

środa, 26 września: +100 kg Maciej Sarnacki – wolny los 1/32 finału 




sobota, 8 września 2018

„Rok dziedzictwa Senseia Hidetaki Nishiyamy”



Rok 2018 ogłoszony został „Rokiem dziedzictwa Senseia Hidetaki Nishiyamy”. To czas szczególny, bowiem w tym roku obchodzimy 90. rocznicę urodzin Senseia Nishiyamy i 10. rocznicę jego śmierci. Obchody „Roku dziedzictwa Senseia Nishiyamy” są wyrazem szacunku dla naszego nauczyciela, jednego z największych mistrzów karate XX wieku. Dzięki niemu tradycyjne karate-do rozpowszechniło się na całym świecie.





W 1943 rozpoczął treningi karate w dojo Gichina Funakoshi.
W 1945 Nishiyama wstąpił na Uniwersytet Takushoku, który był znany z silnego klubu karate. Cztery lata później został kapitanem uniwersyteckiej drużyny karate. Uczestniczył w tworzeniu Ogólnojapońskiego Akademickiego Związku Karate. W 1951 ukończył ekonomię.
W 1949 Nishiyama pomógł utworzyć Japoński Związek Karate (Nihon Karate Kyōkai; ang. Japan Karate Association - JKA). Został dyrektorem Departamentu Zagranicznego JKA, zajmował się szkoleniem i wysyłaniem japońskich instruktorów karate w świat. W tym czasie dokonano standaryzacji kata przez najwyższej rangi instruktorów, trzyosobową Komisję Techniczną, w składzie której pracował także Nishiyama.
Do Stanów Zjednoczonych Hidetaka Nishiyama przyjechał po raz pierwszy w 1953. Była to pierwsza misja w historii, która prezentowała karate poza Japonią. Grupa przedstawicieli japońskich sztuk walki, reprezentujących judo, karate i kendo została zaproszona przez Dowództwo Sił Powietrznych USA do przeprowadzenia serii pokazów sztuk walki w 50 bazach amerykańskiego lotnictwa.
W 1960 Hidetaka Nishiyama opublikował, we współpracy z Richardem C. Brownem, książkę pod tytułem: „The Art of 'Empty-Hand' Fighting”, która stała się bestsellerem w swojej kategorii. Jest także autorem pierwszych, metodycznie opracowanych, przepisów zawodów sportowych karate.
Po przeprowadzeniu się do Kalifornii w 1961 założył All American Karate Federation. W tym samym roku zorganizował pierwsze mistrzostwa USA. W 1965 zorganizował pierwsze, międzypaństwowe spotkanie Stany Zjednoczone–Japonia.
Sensei Nishiyama jest jednym z założycieli i autorem nazwy pierwszej, międzynarodowej organizacji karate – WUKO (World Union of Karate Organization), z której po rozłamie z powodów politycznych (dopuszczenie do startu w mistrzostwach świata w 1972 zawodników z RPA, wówczas kraju apartheidu) wyłoniła się IAKF (International American Karate Federation, obecnie ITKF). W 1975, już pod szyldem IAKF, zorganizował w Los Angeles I Mistrzostwa Świata w Karate.

W dniu 3 listopada 2000, w uznaniu za pięćdziesiąt lat promowania kultury japońskiej w świecie, cesarz Japonii na ceremonii w Pałacu Cesarskim odznaczył Hidetakę Nishiyamę Orderem Świętego Skarbu ze Złotymi Promieniami i Rozetą.
Po raz pierwszy w historii japońskich odznaczeń narodowych wyróżniono karate tradycyjne. Nagroda jest odzwierciedleniem życiowego wkładu Nishiyamy w rozwój fizycznych, psychicznych i duchowych aspektów karate tradycyjnego.
W dniu 14 października 2001 w Warszawie, podczas pierwszego Pucharu Świata w karate tradycyjnym, sensei Nishiyama został odznaczony Krzyżem Oficerskim Orderu Zasługi Rzeczypospolitej Polskiej, przyznanym przez prezydenta RP za wybitne zasługi na rzecz rozwoju karate tradycyjnego.
Hidetaka Nishiyama do końca życia pozostawał przewodniczącym Międzynarodowej Federacji Karate Tradycyjnego – ITKF z siedzibą w Los Angeles. Był koordynatorem w duchu swojego nauczyciela Gichina Funakoshi, zapoczątkowanego na Uniwersytecie Takushoku, metodycznego i naukowego rozwoju karate tradycyjnego, jak również gorącym zwolennikiem wprowadzenia tej sztuki walki wraz z jego wszystkimi aspektami fizycznymi i moralnymi do grona dyscyplin olimpijskich.
To właśnie sensei Nishiyama potrafił wznieść się ponad mało znaczące podziały pomiędzy stylami i najlepiej realizował w praktyce podstawową zasadę swojego nauczyciela, który zwykł mówić: „Karate jest tylko jedno”.


Taekwondo: Brązowy medal Jakuba Sadurskiego na turnieju Russia Open 2018


Po dwóch wygranych walkach z reprezentantem Uzbekistanu oraz Rosji, Kuba nieznacznie przegrywa z kolejnym zawodnikiem gospodarzy o wejście do finału 🥋
Marcelina w pierwszej walce spotkała się z aktualną mistrzynią świata i wygrywając dwie pierwsze rundy nieznacznie przegrywa z późniejszą złotą medalistką całego turnieju
Oceniamy start kontrolny naprawdę dobrze i liczymy, iż kierunek przygotowań zachowany będzie do samych Igrzysk w Argentynie.



Źródło: AZS Taekwondo Poznań 

Judo: MŚ w Baku: Biało-Czerwoni szlifują formę w Spale


W Spale trwa ostatnie zgrupowanie polskich judoków przed Mistrzostwami Świata, które od 20 do 27 września odbywać się będą w Baku.
-" Zgrupowanie w Spale potrwa do 14 września, a uczestniczą w nim osoby powołane do kadry na MŚ (16 osób) plus rezerwowe w kobiecej reprezentacji Arleta Podolak -57 kg i Urszula Hofman -78 kg. To świadczy o dużym potencjale naszej kadry żeńskiej, ale chcemy jeszcze wzmocnić rywalizację w poszczególnych kategoriach wagowych kobiet i mężczyzn. Stąd udział w treningach większej grupy judoków. Zadaniem jest doprowadzenie do sytuacji, w której o miejsce w danej wadze walczy po kilka osób na podobnym poziomie sportowym" - mówi trener główny reprezentacji Mirosław Błachnio.
- "Bardzo zależy mi na odbudowaniu reprezentacyjnej rywalizacji krajowej, aby mieć sporą grupę judoków gotowych do występów w zawodach międzynarodowych, stąd też liczny start Polaków w Pucharze Europy w Bratysławie. Na przykład w wadze -78 kg mamy dziś Beatę Pacut, Paulę Kułagę i dołączyła z -70 kg Ula Hofman. W kategorii -57 kg są Anna Borowska, Julia Kowalczyk, Arleta Podolak, a na Słowacji ładnie powalczyła Anna Dąbrowska. W -63 kg do Agaty Ozdoby-Błach i Karoliny Tałach doszła Agata Zacheja. Oby podobnie było w innych wagach albo jeszcze lepiej" - dodał selekcjoner.
Biało-Czerwoni pracują na macie podczas treningów specjalistycznych (np. elementy walki w kontrataku czy rywalizacja o uchwyt) pod okiem m.in. Japończyka Kotaro Sasaki, Przemysława Matyjaszka, Adama Maja i Łukasza Błacha. Odbywają się warsztaty grupowe i indywidualne konsultacje z psychologiem Markiem Graczykiem.
- "Mieliśmy w Spale także sprawdzian biegowy na dystansie 6 km. Trzeba było przebiec każde z 15 okrążeń w określonym limicie czasu. Jestem zadowolony z wyników" - powiedział trener Mirosław Błachnio.
Ostatnie dni przed wylotem do Azerbejdżanu kadrowicze spędzą w macierzystych klubach ze swoimi trenerami
-" Wszyscy będą mieli po kilka treningów na doszlifowanie techniki oraz taktyki, posłuchanie wskazówek od swoich szkoleniowców, z którymi znają się najlepiej z racji długiej współpracy. Zależy mi aby każda z osób startujących w reprezentacji była jak najlepiej przygotowana, a to ciężka praca wielu osób" - mówi szkoleniowiec kadry.

Źródło: http://web.pzjudo.pl/

Judo: Daria Pogorzelec – popis wszechstronności na słowackich matach


-" Turniej na Słowacji spełnił moje oczekiwania pod każdym względem. Melduję wszechstronność"– mówi Daria Pogorzelec, zwyciężczyni rywalizacji w wadze -70 kg w Pucharze Europy w Bratysławie.
- "Pokazałam po raz kolejny, że jestem wszechstronną zawodniczką, nie nastawioną na jedną technikę, ale rzucającą w różnych kierunkach oraz wygrywającą zarówno w stójce jak i w parterze" – powiedziała Daria Pogorzelec, którą za 3 tygodnie czeka start w Mistrzostwach Świata w Baku.
Judoczka Wybrzeża Gdańsk wygrała z Węgierkami Sarą Balogh i Renatą Lorinc (dogrywka) i w finale z Niemką Aliną Boehm. – "W ćwierćfinale lewa ippon-seoi-nage z prostych nóg, a w półfinale lewe o-soto-gari i w finale prawa uchi-mata plus ushiro-kesa-gatame" – dodała złota medalistka.
Z tymi rywalkami wcześniej nie walczyła, ale poradziła sobie doskonale. Podczas MŚ startuje wiele zawodniczek spoza Europy, z którymi Daria Pogorzelec też wcześniej się nie biła, a zwłaszcza w wadze -70 kg.
-" Wolę wcześniej poznać swoje przeciwniczki i odpowiednio nastawić się taktycznie, ale jak pokazał ten turniej nie zawsze jest to możliwe. Mimo wszystko potrafiłam zrealizować swoje zadania taktyczno-techniczne, tzn. prowadziłam walki, narzucałam dynamiczne tempo i to były otwarte pojedynki. Do tego z rundy na rundę biło mi się coraz lepiej" – powiedziała reprezentantka Polski.
Daria Pogorzelec dopiero niedawno, po wielu sezonach przerwy, zmieniła kategorię z -78 kg na -70 kg. Poprzednie zwycięstwo w tej niższej odniosła w 2009 roku w juniorskim pucharze w Berlinie.
-" Miło wspominam tamte zawody, ale to już przeszłość. Dziś koncentruję się na ostatnim zgrupowaniu w Spale i starcie w Mistrzostwach Świata. Zawsze jestem pozytywnie nastawiona i tak też będzie tym razem" – dodała zawodniczka, która w swoim najlepszym występie w Mistrzostwach Świata zajęła 5 miejsce.


Judo: Puchar Europy: Michał Bartusik - forma rośnie z każdym dniem


-" Forma rośnie z każdym dniem, wygrałem kilka walk w Bratysławie, co daje mi więcej pewności siebie przed Mistrzostwami Świata. Wiem również co mam poprawić przed turniejem w Baku" - mówi Michał Bartusik (UKJ Millenium Rzeszów), który zajął 2 miejsce w kategorii -73 kg podczas Pucharu Europy Seniorów.
Aktualny Mistrz Polski odniósł 4 zwycięstwa przed czasem, spędzając na macie w tych pojedynkach 6.23 min. Wygrał z Węgrem Bence Windischmannem, Niemcem Lukasem Vennekoldem, Austriakiem Christopherem Wagnerem i Szwajcarem Naimem Mattem.
-" Zaczynając od początku zwyciężałem na osoto-gari, ippon seoi nage, w ćwierćfinale sode tsurikomi goshi i w półfinale rywal dostał 3 kary, co oznaczało jego dyskwalifikację. Obaj ze Szwajcarem walczymy podobnie stylowo, z tym że starałem się go wyprzedzać, moja częstotliwość ataków była większa i dlatego szybko dostał 3 shido" - powiedział Michał Bartusik.
W finale Polak przegrał z Włochem Augusto Melonim, którego jednak zabraknie w MŚ w Baku. W tej wadze wystąpi Mistrz Olimpijski w Rio z kategorii -66 kg Fabio Basile.
- "W pojedynku o złoto popełniłem dwa błędy w walce o uchwyt, pozwoliłem Meloniemu się zbliżyć i wykorzystał tę sytuację. Spadłem na ouchi gari. Z Fabio wcześniej walczyłem w finale Pucharu Europy w Sindelfingen "– dodał rzeszowianin.
Dla 25-letniego Michała Bartusika, który zajął 2 miejsce, i Darii Pogorzelec (-70 kg) złotej medalistki, zawody na Słowacji były ostatnimi przed MŚ w Baku.
- "Wiedziałem, że mocno przepracowałem wakacje, ale czułem, że potrzebuję jeszcze się sprawdzić. Mistrzostwa Świata będą zdecydowanie najważniejszym wyzwaniem w mojej karierze, jeszcze nie startowałem w takim turnieju. Już sama impreza to dla mnie coś wielkiego. Staję się coraz bardziej pewny siebie w tym co robię i myślę, że idę w dobrym kierunku, by uzyskać kwalifikację na Igrzyska w Tokio" – powiedział Michał Bartusik.