Życie to droga

„Prawdziwymi zwycięzcami są ci, którzy zwyciężają w pojedynkach dnia codziennego.”

Wielkie marzenia składają się z mnóstwa elementów...

Wielkie marzenia składają się z mnóstwa elementów...

niedziela, 17 kwietnia 2016

Gala Sportów Walki




Niesamowita walka Głowackiego. Cunningham cztery razy lądował na deskach!

Krzysztof Głowacki w pierwszej obronie tytułu mistrza świata WBO w wadze junior ciężkiej pokonał na punkty po emocjonującej walce Steve'a Cunninghama. Amerykanin w tracie rywalizacji aż cztery razy lądował na deskach!



Cunningham zaskoczył wielu obserwatorów, bowiem nie postawił na walkę z dystansu, a odważne boksowanie i wdawanie się w wymiany ciosów. "USS" w drugiej rundzie słono za to zapłacił, gdy przyjął bardzo mocno lewy sierpowy i padł na deski. Wojownik z Filadelfii w swoim stylu zdołał się pozbierać, ale po chwili ponownie zapoznał się z matą ringu w hali Barclays Center. Wydawało się, że lada moment będzie po wszystkim, ale twardziel przetrwał kryzys.

W trzeciej odsłonie Krzysztof Głowacki zaczął testować przeciwnika lewym prostym, również podwójnym. Polak bił także ciosami na korpus, co osłabiło byłego rywala Tomasza Adamka i Krzysztofa Włodarczyka. Cunningham aktywniej pracował przednią, lewą ręką, co było szczególnie widocznie w połowie potyczki.
W dziesiątej rundzie znowu dał o sobie znać precyzyjny "Główka" - trafił krótkim prawym sierpowym i 39-latek po raz trzeci był liczony. Jednak chwilę później sam nadział się na obszerny sierp i był ogłuszony. Podopieczny Fiodora Łapina przeżywał kryzys w dwóch ostatnich starciach, gdy pobudzony "USS" rzucił wszystkie siły na szalę i szaleńczo próbował odrobić straty. Taka strategia była obarczona wielkim ryzykiem, które się nie opłaciło w dwunastym starciu - były czempion IBF po raz czwarty (!) w tym pojedynku stracił równowagę i nie ustał ataku. Kibice w Nowym Jorku ostatnie fragmenty batalii oglądali na stojąco, a pięściarze bombardowali się wzajemnie potężnymi razami.

Cztery nokdauny wyjaśniły wszelkie wątpliwości. Sędziowie punktowali 116-108 i dwukrotnie 115-109 dla Krzysztofa Głowackiego, który po raz pierwszy obronił trofeum World Boxing Organization w dywizji junior ciężkiej. Pas zdobył w sierpniu ubiegłego roku, rozbijając Marco Hucka.





Zakończenie kariery Tomasza Adamka

Sekundę przed końcem dziesiątej rundy walki z Erikiem Moliną Tomasz Adamek padł na deski. Wstał, ale sędzia Leszek Jankowiak uznał, że „Góral” nie nadaje się do walki. Do tego momentu były mistrz świata wagi półciężkiej i junior ciężkiej wygrywał na punkty. Po pojedynku, jeszcze w ringu, potwierdził, że to koniec jego zawodowej kariery.