Życie to droga

„Prawdziwymi zwycięzcami są ci, którzy zwyciężają w pojedynkach dnia codziennego.”

Wielkie marzenia składają się z mnóstwa elementów...

Wielkie marzenia składają się z mnóstwa elementów...

środa, 25 kwietnia 2018

Bójka w warunkach kontrolowanych. Jak sztuki walki przekładają się na rozwój dziecka?





Japońskie karate i aikido, koreańskie taekwondo, chińskie kung-fu czy brazylijskie jiu jitsu. Mowa tu o sztukach walki, które w Trójmieście nadal poszerzają swoją ofertę, a na niektóre zajęcia uczęszczają już trzyletnie dzieci. Zachodzi tylko jedno pytanie - czy sztuki walki uczą bić, czy raczej walczyć?

Szacuje się, że w samym Trójmieście istnieje ponad sto szkółek, w których dzieci mogą poznać tajniki sztuk walki. W jednych dzieci uczą się koordynacji ruchowej, w innych – wyładowują nadmierną energię lub wprost przeciwnie – uczą się funkcjonowania w grupie. Mimo, że różne rodzaje sztuk walki są już w pełni rozpoznawalne i nikt nie krzywi się wymawiając "jiu jitsu", to jednak rodzice nadal najchętniej stawiają na karate. Dyscyplina ta świetnie harmonizuje prace półkul mózgowych, a także wpływa na szybkość, gibkość, wytrzymałość i wydolność. W tej dyscyplinie nie liczy się siła zadanego ciosu, lecz umiejętność stylowego poruszania się, czas reakcji.
Karate na pewno nie uczy bić. Oczywiście, agresja naturalnie wpisana jest w kulturę człowieka. Dziecko często zamiast rozmowy, dialogu – ciągnie za włosy, gryzie. Natomiast zajęcia karate dają tym maluchom świadomość, że fizyczność, oczywiście istnieje, ale za tą świadomością zawsze musi iść całkowita kontrola - tłumaczy Radosław Nehring, instruktor shorin-ryu karate. Korzyści wynikające z trenowania sztuk walki zauważają nie tylko trenerzy, ale także fizjoterapeuci. Regularne treningi rozwijają planowanie i wykonywanie czynności motorycznych, które tym samym przekładają się na zdolności ruchowe i intelektualne dziecka. Co więcej – sztuki walki cechują się najmniejszą kontuzyjnością, a w przypadku dzieci zapobiegają wadom postawy czy nadwadze.
Karate to jedyna dyscyplina, która rozwija człowieka tak wszechstronnie. Nie tylko wpływamy na rozwój dziecka. Efektem wieloletnich treningów może być także wyeliminowanie tzw. chorób starczych takich jak: parkinson, demencja, alzheimer. Osoby trenujące karate bardzo często dożywają sędziwego wieku zarówno w dobrej kondycji fizycznej, jak i psychicznej. Karate to także jeden z nielicznych sportów gdzie rozwijamy obie półkule mózgu trenując zarówno prawą jak i lewą stronę ciała. To właśnie dzięki temu dochodzi do symetrycznego i równomiernego ukrwienia – dodaje Nehring.
Trenerzy sztuk walki podkreślają jednak, że zapisanie dziecka na takie zajęcia wcale nie oznacza, że pociecha lada chwila stanie się kolejnym Brucee Lee. Instruktorzy przede wszystkim stawiają na ćwiczenia ogólnorozwojowe, dyscyplinę i w przypadku dzieci - na po prostu dobrą zabawę.
http://trojmiasto.eska.pl