Życie to droga

„Prawdziwymi zwycięzcami są ci, którzy zwyciężają w pojedynkach dnia codziennego.”

Wielkie marzenia składają się z mnóstwa elementów...

Wielkie marzenia składają się z mnóstwa elementów...

czwartek, 29 listopada 2018

Szkrab w kimonie. Co karate daje dzieciom?



Z Kamilą Krzak, aktualną Mistrzynią Europy, wielokrotną medalistką zawodów na szczeblu krajowym, jak i międzynarodowym, zawodniczką Sosnowieckiego Klubu Karate, a przy tym mamą oraz trenerką małych adeptów Karate Kyokushin w Centrum Zdrowego Aktywnego Dziecka "ALE CZAD!", rozmawiałyśmy o zaletach dziecięcego treningu tej sztuki walki.





Woman Magazine: Pod koniec września odebrała Pani z rąk prezydenta Sosnowca nagrodę za wyniki sportowe w 2018. Gratulujemy! Czy taka nobilitacja dodaje skrzydeł?

Kamila Krzak: Karate jako sport nieolimpijski przez wiele lat nie pojawiało się w mediach, międzynarodowych osiągnięć nie komentowało się w ogólnopolskiej prasie, a Mistrzów Świata czy Europy nie witało się hucznie na lotnisku. Dlatego miło, gdy władze lokalne dostrzegają, jak wiele pracy i wyrzeczeń kosztuje przygotowanie do każdych Mistrzostw. Zarówno w sensie fizycznym, jak i finansowym. Stypendia i nagrody miejskie bez wątpienia nie tylko „dodają skrzydeł”, ale bardzo przyziemnie – pozwalają na realizację kolejnych celów. Statuetka, którą otrzymałam z rąk Prezydenta Arkadiusza Chęcińskiego, jest nie tylko wyróżnieniem dla mnie jako zawodnika – to docenienie pracy trenerskiej Shihan Eugeniusza Dadzibuga oraz wszystkich członków Sosnowieckiego Klubu Karate, którzy podczas treningów pomagają mi w przygotowaniach.

Dla pokolenia, które może nie kojarzyć Bruce’a Lee i nie wychowało się na Karate Kid;-), karate może wydawać się czymś totalnie egzotycznym. Z jaką motywacją trafiają dzieci na Pani treningi? Czy zdarzają się szkraby, które po prostu od małego chcą być karatekami? A może to dla rodziców jest ważne, by ich dziecko zasmakowało akurat tej sztuki walki.

Razem z mężem Michałem [przyp. Mistrz Świata w konkurencji walk fullcontact karate w kat. masters], prowadzimy własną szkołę karate w Katowicach. Na treningi trafiają do nas dzieci od 3 roku życia. Dla nich powstała Akademia Małego Samuraja – program zajęć łączący w sobie trening ogólnorozwojowy, profilaktykę wad postawy z prostymi elementami karate. W treningach szczególny nacisk kładziony jest na symetryczny rozwój całego ciała oraz prawidłowe ustawienie sylwetki. Cel ten osiągany jest poprzez gry i zabawy ruchowe, które kształtują zdolności motoryczne oraz pozytywnie wpływają na rozwój emocjonalno-społeczny dzieci.

Czym karate różni się od kung-fu, a czym od dość popularnego taekwondo, jujitsu czy judo? Trenując je wszystkie można włożyć kimono, wszystkie są sztukami walki… Dlaczego dzieciom poleca Pani właśnie karate?

Rodzicom naszych dzieci nie polecamy karate – polecamy im, by znaleźli taką formę ruchu, która będzie nie tylko wpływała na prawidłowy rozwój fizyczny, ale przede wszystkim wywoływała radość u dziecka. Pierwsze zajęcia są zawsze bezpłatne – zarówno dziecko, jak i Rodzic mogą nas niejako „przetestować”. Jeśli zajęcia podobają się obojgu – wtedy dopiero nowy adept karate dołącza oficjalnie do jednej z grup.
Nasze zajęcia opierają się przede wszystkim na treningu ogólnorozwojowym, kształtującym zdolności koordynacyjne, zwinnościowe oraz gibkościowe. Prowadzone podczas zajęć gry i zabawy ruchowe dostosowane są do możliwości i wieku dzieci. Uczestnicy treningów, poznając podstawowe techniki karate, rozwijają swój potencjał motoryczny i kształtują charakter. Młodzi adepci sztuki Karate uczą się dyscypliny, punktualności i dokładności w wykonywaniu techniki i zadań ruchowych. Rozwijają się zarówno na płaszczyźnie fizycznej, jak i emocjonalnej. Trening Karate daje młodym ludziom możliwość nabycia pożądanych cech charakteru, takich jak umiejętność koncentracji, funkcjonowania w grupie rówieśniczej, skupienia, opanowania oraz wytrwałości w dążeniu do celu.

Jakie umiejętności dzieci wynoszą z treningu, jakie wartości są im wpajane? Czy ta wiedza przydaje się także poza dojo?
Jednym z elementów treningu karate jest także nauka opanowania, koncentracji i dyscypliny. Dzieci uczą się uważnie słuchać, obserwować oraz skupiać uwagę na wykonywanych zadaniach – zdolności, które procentują w trakcie przyszłej nauki szkolnej. Zwieńczeniem każdego etapu nauki jest możliwość przystąpienia do egzaminu na kolejny stopień.
W szkole, którą Pani prowadzi wraz z mężem (ALE CZAD Centrum Zdrowego Aktywnego Dziecka i Rodzica),  trenują nie tylko dzieci, ale także ich rodzice. Skąd taki pomysł? Jak taka formuła się Wam sprawdza?
Rodzice i Opiekunowie uczestniczą w zajęciach łączących w sobie trening funkcjonalny z elementami karate i samoobrony. W grupie trenuje ponad 20 osób – część z nich przystąpiła już do swoich pierwszych egzaminów na stopień „kyu”, posiada własne karate-gi (popularne „kimono”), a nawet jeździ z nami na letnie i zimowe obozy sportowe. Cieszymy się, kiedy widzimy, jak dzieci i rodzice dzielą sportową pasję i wspólnie, aktywnie spędzają wolny czas.
Czy każdy może spróbować swoich sił w karate? Czy są może jakieś przeciwwskazania? Od którego wieku można zacząć swoją przygodę ze sztukami walki?
W karate nie ma ograniczeń wiekowych. Karate jest sztuką doskonalenia samego siebie. Najważniejsze tu nie jest, by mocno uderzyć, czy wysoko kopnąć – istotne,  by zrobić to najlepiej, jak pozwalają nam aktualne warunki fizyczne. Mistrzem konkretnych zawodów się bywa. Tytuły przemijają, Mistrzem karate jest się przez całe życie, każdego dnia – zwyczajnie będąc dobrym człowiekiem.

Żródło: https://www.womanmagazine.pl


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz