Kształtowanie ciała i ducha to podstawowy cel treningu dalekowschodnich sztuk walki oraz jednocześnie efekt prawidłowych
ćwiczeń.
Kształtowanie ducha, czyli to, co obecnie nazywa się treningiem psychologicznym, to nic nowego w świecie orientalnych sztuk walki. Od dawien dawna azjatyccy mistrzowie tak układali szkolenie, by oddziaływać na uczniów również psychologicznie. Jeżeli do tego dodamy, że sztuki walki swymi korzeniami tkwią w tradycji klasztoru Szaolin i medytacji buddyjskiej, to wydaje się, że już nie trzeba nic więcej pisać o związkach sztuk walki z kształtowaniem psychiki i że każdy praktykujący aikido, karate, taekwondo czy inny system ma w równej mierze wyćwiczone ciało i umysł. Czy jest tak w istocie? Praktyka pokazuje, że chyba jednak nie!
Większość z ćwiczących w klubach sportowych lub prywatnych szkołach sztuk walki nigdy nie zetknęła się z rzeczywistym treningiem mającym na celu kształtowanie psychiki, a utożsamiana z nim chwila koncentracji w trakcie ceremoniału początkującego lub kończącego trening tak naprawdę ma niewielki wpływ na rozwój np. odporności psychicznej w obliczu krytycznej sytuacji. Również proste ćwiczenia medytacyjne (związane z koncentracją na oddechu i/lub mantrze) nie będą wystarczające dla kogoś, kogo głównym celem jest dążenie do perfekcji technicznej oraz zwycięstwa nad sobą i przeciwnikiem.
Jeśli do tego dodamy wątpliwość, czy medytacja jako środek prowadzący do doskonałości w sztukach i sportach walki jest odpowiednia dla ludzi wychowanych w odmiennych warunkach kulturowych, a z kulturą Orientu stykających się głównie dopiero po osiągnięciu już pewnej dojrzałości psycho-społecznej, to uzyskamy pełny obraz sytuacji. Prawdopodobnie powyższe stwierdzenia wywołają protest „tradycjonalistów”, ale czy nie wydaje się logiczne, że metody kształtowania psychiki opracowane przez ludzi „kultury zachodniej” będą odpowiedniejsze dla ludzi wychowanych w tym kręgu kulturowym a nawet geograficznych, niż metody medytacyjne opracowane przez ludzi Orientu dla ludzi Orientu! Trudno na przykład oczekiwać, że mieszkaniec Arktyki zafascynowany jogą będzie wegetarianinem oraz, że medytować będzie o wschodzie słońca (dwa razy do roku?!)! Spójrzmy też na ten problem przez pryzmat metodyki treningu w sztukach walki – nikt już nie trenuje teraz tak, jak przed wiekami w Japonii czy Korei – samotnie, w ukryciu i bez partnera ubranego w sprzęt ochronny. Ćwiczymy zgodnie z współczesnymi regułami treningu sportowego, aby osiągnąć jak najlepsze rezultaty. Nawet w krajach Dalekiego Wschodu korzysta się szeroko ze zdobyczy współczesnej wiedzy o metodyce treningu sportowego opracowanej w Stanach Zjednoczonych, Rosji czy nawet Polsce.
To samo dotyczy treningu psychologicznego. Oczywiście, wiele współczesnych europejskich czy amerykańskich systemów psychoterapeutycznych czerpie bardzo dużo z kultury Orientu, ale stanowi ona jedynie inspirację do opracowania technik odpowiadających naszej psychice. Podobnie jest w praktycznej psychologii sportu, która rozwija się niezmiernie dynamicznie w ostatnich latach.
W ostatniej dekadzie wielu zawodników, amatorów i zawodowców, sięga do psychologii, aby sięgnąć po zwycięstwo - wystarczy wymienić tu choćby najpopularniejszego polskiego sportowca - Adama Małysza. Okazuje się bowiem, że samo przygotowanie fizyczne już nie wystarcza.
Coraz więcej zawodników również w sportach walki osiąga perfekcje techniczną i limit fizycznych możliwości a wtedy o sukcesie decyduje psychiczna gotowość do podjęcia walki. To samo dotyczy studentów sztuk walki dążących do zwycięstwa nad sobą i umiejętności pokonania przeciwnika w realnej walce. Tutaj również sama gotowość fizyczna już nie wystarczy. Wtedy liczy się umiejętność koncentracji uwagi, samokontrola emocji, pewność siebie oraz szybkość podejmowania decyzji. A są to umiejętności tego rodzaju, które również winny być kształtowane w odpowiedni sposób, by w krytycznej sytuacji umieć działać jak najbardziej efektywnie. Rzeczywistość natomiast jest taka, że dziesiątki godzin poświęcamy na cyzelowanie techniki, a pomijamy prawie całkowicie kształtowanie np. umiejętność wyciszania lub pobudzania emocji w warunkach bezpośredniej walki. Ćwiczymy szybkość wykonania techniki, a pomijamy trening szybkości w podejmowaniu właściwej decyzji, jaką technikę i w jakim momencie zastosować.
Aby wypełnić tę lukę szkoleniową we współczesnym treningu sportowym coraz większą wagę przykłada się do treningu psychologicznego (nazywanego też treningiem mentalnym), rozumianego tu jako zestaw ćwiczeń, które poprzez systematyczne powtarzanie prowadzą do kształtowania i utrwalania cech oraz umiejętności psychicznych zawodnika, takich jak koncentracja uwagi, samokontrola poziomu pobudzenia i emocji, odporność psychiczna w obliczu stresu. Ale aby podjąć się tak rozumianego treningu psychologicznego trzeba najpierw znaleźć w sobie siłę pozwalającą na realizację marzeń.