Życie to droga

„Prawdziwymi zwycięzcami są ci, którzy zwyciężają w pojedynkach dnia codziennego.”

Wielkie marzenia składają się z mnóstwa elementów...

Wielkie marzenia składają się z mnóstwa elementów...

sobota, 6 września 2014

Relacja mojej znajomej na temat obozu :)


Relacja zaczerpnięta z  http://onekyokushin.pl





1


Relacja Reprezentantki Polski organizacji IKO1 – Maria Jasko o tym jak było w tym roku na obozie Entry Camp.

W dniach 23-30 sierpnia 2014 r w Starej Morawie odbył się Entry Camp – obóz w którym miałam przyjemność uczestniczyć. Miał na celu przygotowanie Nas(zawodników) do zbliżającego się sezonu poprzez ciężką pracę i wysiłek- którego nie brakowało. Udział w nim wzięło 50 karateków z całej Polski.

Treningi prowadzone były przez sensei Piotra Moczydłowskiego i sensei Sylwestra Sypienia. Dzień treningowy był bardzo urozmaicony i składał się z: porannego rozruchu, dwóch treningów specjalistycznych – jednego siłowego w formie cross fit i jednego technicznego na którym ćwiczyliśmy elementy i taktykę walki. Do dyspozycji był orlik na który uczęszczaliśmy co wieczór. Relaksacyjnie grywaliśmy w siatkówkę, koszykówkę i piłkę nożną(uwielbianą przez panów:) ).

Treningi były świetnie zaplanowane oraz przeprowadzone, Były również urozmaicone np. o elementy kickboxingu(prowadzenie Paweł Biszczak-super), czy treningu wyłącznie dla kobiet(podobał mi się najbardziej), przeprowadzonego przez sensei Agnieszkę Sypień, która udzieliła wiele cennych rad pod kątem kumite kobiet. Atmosfera, wspólny doping oraz rywalizacja dawały nam siłę do pokonywania nowych wyzwań.

Podczas całego obozu panowała super atmosfera zarówno miedzy obozowiczami jak i kadrą, fajna sprawą było to że cała kadra to aktualni oraz byli zawodnicy, którzy nie tak dawno „zeszli z maty” i doskonale rozumieli nasze pytania i wątpliwości dotyczące walk i treningów. Mam nadzieje ze jak ja, tak każdy z uczestników Entry Camp wrócił do swoich dojo naładowany motywacją, chęcią treningów, a przede wszystkim pozytywną energia do działania w nowym sezonie – i o to chodziło!!!, bo po wakacyjnym leniuchowaniu(każdy z nas wie) nie jest to proste. Jest oczywiście i minus tego obozu – JEST ZA KRÓTKI .

Oczywiście na przyszłoroczny Entry Camp 2015 rezerwuje sobie już miejsce i polecam bo naprawdę warto poćwiczyć tydzień z takimi ludźmi i w takiej atmosferze . 
Oby więcej takich inicjatyw.
Osu !!!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz