Teraz co nieco o boksie...:)
Boks znany był już w starożytności, i jest jednym z najstarszych sportów świata. Występował on w programie igrzysk olimpijskich starożytnej Grecji. Początkowo walki odbywały się na gołe pięści i były bardzo brutalne, co często prowadziło do śmierci jednego z zawodników. Nie miały one określonych norm i zasad, więc prawie w ogóle nie przypominały współczesnego boksu.
Zmiany zaszły na początku XVIII wieku w Anglii. Wtedy to James Figg, uznany za pierwszego mistrza w historii założył akademię boksu. Jednakże walki wciąż odbywały się na gołe pięści i trwały do czasu, aż jeden przeciwnik zupełnie opadł z sił. Dopiero w 1743 roku następca Figga, Jack Broughton jako pierwszy określił podstawowe zasady tego sportu.
Oto najważniejsze z nich:
- Walka toczy się na kwadratowym placu (wymiary nie były sprecyzowane) otoczonym linami.
- Na środku tego placu jest wytyczony punkt z którego zaczyna się i ponawia walkę
- Jeśli któryś z zawodników upadnie wskutek otrzymanego ciosu następuje przerwa trwająca pół minuty, jeśli po upływie tego czasu zawodnik nie może kontynuować walki, przegrywa ją.
- Walkę może zostać przerwana także przez sekundanta, który poddaje swojego zawodnika
- Zakazane jest uderzanie leżącego lub klęczącego przeciwnika, chwytanie za włosy, spodnie, oraz uderzanie w części ciała poniżej pasa.
- Sędziowie są wybierani na miejscu przed walką spośród obecnych „dżentelmenów”.
- Z puli przeznaczonej nagrodę zwycięzca otrzymuje dwie trzecie, pokonany jedną trzecią.
Rękawice bokserskie pojawiły się dopiero w roku 1881. Początkowo nie amortyzowały one ciosów tak bardzo, jak występujące obecnie, lecz i tak był to duży krok naprzód. Kolejnym krokiem było ograniczenie oficjalnych walk o mistrzostwo do 15 trzyminutowych rund, z jednominutowymi przerwami w 1916 roku. W roku 1982, w skutek tragicznej śmierci koreańskiego boksera Kim Duk-koo organizacja WBC skróciła czas walki do 12 rund. Boks jako dyscyplina olimpijska pojawił się w roku 1904, na igrzyskach w Saint Louis.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz